Survivalowe wyzwania

Klasa trzecia zamiast tradycyjnej nauki w klasie spędziła survivalowy dzień nad pobliskim zalewem. Zabawy, w jakich uczestniczyły dzieci nie były typowymi grami. Nie było w nich zwycięzców ani przegranych. Było za to poczucie uczestniczenia w przygodzie, zbieranie cennego doświadczenia i zdobywanie wartościowych umiejętności praktycznych. A co najważniejsze brak przemocy, szacunek dla przyrody i praca w zespole.

Niemal każde dziecko uczestniczyło nie raz w spotkaniu przy ognisku, ale samodzielne zbieranie chrustu, odpowiednie jego przygotowanie, ułożenie i stopniowe rozpalanie było prawdziwym wyzwaniem. Było też niewątpliwie lekcją cierpliwości pracowitości i odpowiedzialności, bo nie zapomnieliśmy o zachowaniu zasad bezpieczeństwa zarówno w trakcie rozpalania, jak i po zakończeniu ogniska.

Harcerze i skauci na całym świecie wiedzą, że najprostszym i najsmaczniejszym przysmakiem z ogniska są podpłomyki. Trzecioklasiści przekonali się jak łatwo je przygotować i jak wspaniale smakują, zwłaszcza w towarzystwie klasowych kolegów.

Pomimo upalnej pogody nasza wyprawa była udana i co najważniejsze dała przedsmak wakacyjnych wypraw i przygód na łonie natury, z daleka od komputerów i innych urządzeń, od których wszyscy chcemy na jakiś czas odpocząć.